Unia Skierniewice Oficjalna strona
To było prawdziwe piłkarskie święto przy ul. Pomologicznej. W sobotę na stadion miejski przybyło niemal tysiąc kibiców, którzy mimo świątecznej atmosfery na ulicach związanej ze Świętem Kwiatów, Owoców i Warzyw, postanowili wybrać się na mecz, by wesprzeć skierniewicką Unię w 8. kolejce IV ligi. Jak się okazało, wybór ten był strzałem w dziesiątkę. Podopieczni trenera Rafała Smalca potwierdzili bowiem wysoką formę, wygrywając pewnie 3:0. Co najbardziej cieszy, drużyna kolejny raz w tym sezonie przez pełne 90 minut miała mecz pod całkowitą kontrolą i po ośmiu kolejkach, obok Ner Poddębice jest głównym kandydatem do awansu.
Już od pierwszych minut „unici” przejęli inicjatywę, z minuty na minutę coraz bardziej zagrażając bramce Pelikana. Kolejne ataki przyniosły efekt już w 17 minucie. Wówczas pierwszą bramkę dla niebiesko-żółtych zdobył Maciej Wyszogrodzki. Skierniewiczanie poszli za ciosem i zaledwie cztery minuty później, ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców podwyższyli na 2:0, a do siatki trafił Kamil Sabiłło dla którego było to już dziesiąte trafienie w sezonie. Do przerwy Unia powinna prowadzić wyżej, ale kilka okazji wybronił bramkarz łowiczan.
W drugiej połowie w zasadzie dużo się nie zmieniło. Cały czas przeważali gospodarze, których gra momentami wyglądała naprawdę dobrze. Mecz zamknął w 65 minucie Adrian Budka, który tym samym ustalił wynik spotkania na 3:0. Do końca nic się nie zmieniło i Unia zanotowała siódme ligowe zwycięstwo z rzędu i z dorobkiem 22 oczek, obok rywali z Poddębic, pewnie przewodzi nad resztą stawki.
Kilka zdań po meczu powiedział również trener Rafał Smalec:
– Mecz pod naszą kontrolą. Zagraliśmy tak jak chcieliśmy i przyniosło to oczekiwany efekt. Oczywiście w naszej grze jest nadal wiele do poprawy. Zdajemy sobie z tego sprawę i ciężko nad tym pracujemy.
W sobotę, 23 września kolejne spotkanie. Tym razem wyjazdowym rywalem naszych piłkarzy będzie dziesiąta siła ligi – Boruta Zgierz.
Trzymamy kciuki!
#PoAwans #PoZwycięstwo
