Piłkarze Unii Skierniewice wygrali czwarty kolejny sparing. Tym razem przed własną publicznością pokonali czwartoligową Błoniankę 2:0 po bramkach Kamila Łojszczyka i Kamila Sabiłło. Za tydzień ostatni sprawdzian i mecz z Mszczonowianką Mszczonów!
Skierniewiczanie rozegrali dziś (3.03) już piąty sparing w tym roku, pewnie ogrywając czwartoligowca z Warszawy 2:0 . Mierząca w awans do III ligi drużyna prowadzona przez trenera Rafała Smalca do tej pory zanotowała cztery zwycięstwa z Pelikanem Łowicz (3:1), Ursusem Warszawa (2:1) oraz Bronią Radom (2:1) i przegrywając zaledwie raz w Milanówku z rezerwami Legii Warszawa (0:3). Szkoleniowiec żółto – niebieskich nie traci jednak głowy i przestrzega – Pamiętajmy, że to tylko sparingi. Wszystko zweryfikuje wiosna, a także ostateczne miejsce w tabeli na koniec sezonu. Trzeba jednak przyznać, że skierniewiczanie grają z meczu na mecz coraz lepiej i wysyłają wyraźny sygnał, że to oni będą głównymi faworytami do awansu.
Śnieżne zwycięstwo z Błonianką
Wróćmy jednak do sobotniego sparingu.3 marca w mroźne i śnieżne przedpołudnie na sztucznej murawie przy ul. Pomologicznej skierniewiczanie podejmowali czwartoligową Błoniankę z grupy mazowieckiej. Trener Smalec jak to ma w zwyczjaju ponownie zaskoczył i w pierwszym składzie postawił na młodzież skierniewickiego zespołu. Jak się okazało słusznie. Od pierwszych minut unici dominowali w środu boiska. Goście ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Wacha. Gospodarze mieli kilka groźnych okazji, ale brakowało wykończenia w kluczowym momencie. W 38 minucie skierniewiczanie powinni prowadzić 1:0, jednak po fantastycznej akcji w trójkącie – Kiwała – Bojańczyk – Ambroziński, piłka przeszła tuż obok prawego słupka Błonianki. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
W drugiej połowie pogoda nie rozpieszczała obydwu ekip. Padający śnieg i wiejący wiatr nie stanowiły przeszkody dla dobrze grającej Unii. Po godzinie gry na boisku zameldowali się m.in : Łojszczyk, Pomianowski i Wyszogrodzki, a gra wyglądała coraz lepiej. W 65 minucie w polu karnym był faulowany Szymon Kiwała. Jedenastkę pewnie wykorzystał etatowy wykonawca – Kamil Łojszczyk i Unia wyszła na prowadzenie 1:0. Chwilę później było już 2:0. Z rzutu rożnego precyzyjnym strzałem głowa popisał się bowiem Kamil Sabiłło. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, ale nie brakowało dogodnych okazji.
Za tydzień ostatni sparing z Mszczonowianką Mszczonów! Mecz najprawdopodobniej odbędzie się w Skierniewicach, ale decyzja zapadnie na dniach!