Unia Skierniewice Oficjalna strona
Piłkarski rollercoaster obejrzeli w sobotę (10.08) kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Pomologicznej. Pięć bramek, czerwona kartka, emocje do ostatnich sekund i happy-end– tak w skrócie wyglądała wygrana z Ruchem Wysokie Mazowieckie (3:2).
W trwającym sezonie piłkarze skierniewickiej Unii dostarczają nam wielu emocji, co już pokazały dwie pierwsze kolejki trzeciej ligi. W obu spotkaniach z udziałem Unii padło łącznie 12 bramek. – Wychodzi na to, że w tej rundzie będziemy chcieli dostarczyć naszym kibicom sporo wrażeń i emocji, bo na naszych meczach, jak widać nudzić się nie można – zaznaczył trener Rafał Smalec, który w kilku zdaniach podsumował niezwykle cenne, pierwsze zwycięstwo w sezonie.
– W pierwszej połowie, bardzo fajna gra, nasza przewaga, operowaliśmy piłka, stwarzaliśmy sytuacje, nie mogliśmy ich tylko skończyć. W drugiej mając wszystko pod kontrolą, zbytnio oddaliśmy pole przeciwnikowi i sami sprokurowaliśmy sobie dramaturgię. Ostatnio zbyt często zdarza nam się taka sytuacja, w której podświadomość spycha nas za głęboko, pod naszą bramkę. Wynik mógł być wyższy, a zwycięstwo bardziej przekonywujące, ale ostatecznie dźwignęliśmy to i zainkasowaliśmy trzy punkty, w naszej sytuacji, w której budujemy nową drużynę. Takie zwycięstwa będą nas budowały, będą sprawiały, że będziemy czuć się jeszcze silniejsi. Teraz chwila na poprawę niektórych elementów, w środę następna kolejka i cała naprzód ku nowej przygodzie – zakończył szkoleniowiec Unitów.
https://www.facebook.com/uniaskierniewice/videos/483635858867673/?__xts__[0]=68.ARCCxKIsD08eJC4rpq9plXeaDJikEOKkpiOe2xMDOADbBXfmP2UYLv0vlouELgKqAnf915aeATnjHQUpC4vgTgHfimyS9GL2kEfq6ObqPfa6ineG8-_ugZTyjFhwZz5xXUlWyarO7sfr2LaHo91pTckqaTMgPbYxXrFLdr7z-6OmnFUoK_BOCipr2N1tDF7vKzNQfYGUcaA5sgKcEjZ2lo38wBrI7uCYhLE-LUBGhJVLTsQvRJD-PeWHQs9aOLunc2-vvj3bqv80RyOA7Dki_nK2AoLzGXvpXw6lvbtpcWCj5UjfQU-Y2XzlCELHghHK_AMKnVY0LBE3bToMQmUqkP_w0cJW3aXqSgegXUh15h3v4RE_mRXUt2E3oREeXCKfWCmrHbfjjPDViHbYIgkMFpaQvDj91X8W80v8DY1eXbCV2ubuIg_lG43LyaZ4FGHFN_j0GDZRzjJw1MXAaPFh
Bardzo dobra pierwsza połowa..
Mecz rozpoczął się fatalnie dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie, po rzucie rożnym, złe ustawienie w naszym polu karnym wykorzystał Patryk Pasko i było ((0:1) dla Ruchu! Na odpowiedź Unii musieliśmy czekać do 20 minuty. Wówczas w polu karnym, po zagraniu ręką sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Rafał Parobczyk i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania (1:1). Dodajmy, że bramka dla skierniewiczan powinna paść już dużo wcześniej, ale w kilku dogodnych sytuacjach zabrakło skuteczności. Unia przeważała i kolejne i dopięła swego, na pięć minut przed końcem pierwszej połowy. Do bezpańskiej piłki wybitej przez obrońców gości w okolicach trzydziestego metra podszedł Hubert Gutkowski, i pięknym, atomowym uderzeniem wyprowadził Unię na prowadzenie (2:1).
Nerwowa końcówka z happy endem…
Po zmianie stron, Unia dalej atakowała, a po godzinie gry było już (3:1). Kolejny rzut karny po faulu na Konradzie Kowalczyku, wykorzystał bezbłędny tego dnia Parobczyk. Kiedy wydawało się, że drużyna spokojnie dogra mecz, do gry wróciła drużyna Ruchu, która w 80 minucie otrzymała prezent od sędziego w postaci rzutu karnego. Jedenastkę udało się wykorzystać i było już tylko (3:2) dla Unii. Chwilę później zrobiło się jeszcze gorzej. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Jarosław Szyc i skierniewiczanie kończyli mecz w „10”. Mimo osłabienia, to do Unii mogło należeć ostatnie słowo w tym meczu. Po jednej z kontr, w słupek trafił jednak Bartosz Bujalski. Ostatecznie Unia wygrała (3:2) inkasując pierwsze trzy punkty.
Dwa mecze w cztery dni..
Już w środę (14.08) piłkarze trenera Smalca zagrają w Warszawie z Ursusem. W sobotę (17.08) czeka ich za to kolejne starcie przy ul. Pomologicznej, z ubiegłorocznym wicemistrzem trzeciej ligi – Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Zapraszamy do dopingowania naszej drużyny!
