W hicie kolejki, Unia Skierniewice zremisowała przy ul. Pomologicznej z Sokołem z Aleksandrowa Łódzkiego (0:0). Podopieczni trenera Rafała Smalca utrzymali jednak trzecie miejsce w ligowej tabeli.
– Na pewno pozostaje niedosyt. Mecz był wyrównany ze wskazaniem na nas. Stworzyliśmy więcej konkretnych okazji, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy– powiedział na gorąco po meczu szkoleniowiec Unii, Rafał Smalec. – Pod koniec to my uciekliśmy spod topora, po naszym błędzie mogliśmy stracić bramkę. Dlatego szanujemy każdy punkt! Walczymy dalej o pierwszą ósemkę i spokojną wiosnę.
Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy przez pierwszy kwadrans częściej przebywali na połowie Unii. Piłkarze z Aleksandrowa Łódzkiego nie stworzyli sobie jednak w tym czasie klarownej okazji do gola, jednak ich przewaga nie podlegała wątpliwości. Po tym nie najlepszym początku, z minuty na minutę do głosu coraz częściej zaczęła dochodzić Unia. Swoje okazje miał Marcin Pieńkowski, który dwukrotnie niepokoił bramkarza przyjezdnych. Najlepszą sytuację miał jednak w końcowym fragmencie gry Robert Kowalczyk, który otrzymał prostopadłe podanie z środkowej strefy. Niestety najskuteczniejszy zawodnik Unii (sześć trafień), nie sięgnął piłki w sytuacji jeden na jednego. Chwilę później arbiter prowadzący to spotkanie zarządził przerwę.
Po zmianie stron oglądaliśmy niemal kopię pierwszej połowy. Ponownie w mecz lepiej weszli goście, którzy utrzymywali się przy piłce, ale bez konkretnego zagrożenia. Potem inicjatywę przejęli unici. W 70 minucie minimalnie obok słupka strzelał Marcin Pieńkowski. Od 81 minuty Sokół grał w osłabieniu, a drugą żółtą kartkę otrzymał Tomasz Bogołębski. Chwilę później piłka po strzale Dawida Dzięgielewskiego trafiła w słupek, a po kolejnym rzucie rożny, strzał głową Konrada Kowalczyka na poprzeczkę sparował bramkarz gości. W ostatnich minutach unici nie schodzili z połowy Sokoła. Gdy wydawało się, że bramka dla gospodarzy jest tylko kwestia czasu, w doliczonym czasie gry, groźną kontrę stworzyli sobie goście. Na szczęście piłka zatrzymała się na słupku. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.
Dla Unii był to kolejny mecz bez porażki. Po serii pięciu kolejnych zwycięstw, piłkarze trenera Smalca dopisali sobie kolejne „oczko”, dzięki czemu utrzymali trzecią lokatę w tabeli. Za tydzień przedostatnia kolejka w tym roku i wyjazdowy mecz ze Zniczem Biała Piska!