Miłosz Stępiński, trener reprezentacji Polski U-20 był jednym z gości podczas ostatniego meczu z rezerwami Jagiellonii Białystok. Selekcjoner kadry zgodził się na krótki wywiad, w którym odpowiedział na kilka pytań dotyczących klubu, jak i infrastruktury.
Co robił trener Reprezentacji Polski U-20 na meczu w Skierniewicach pomiędzy rezerwami mistrza Polski, a Unią Skierniewice?
M. S – Wypełniałem swoje obowiązki, ponieważ w kręgu graczy, którzy objęci są obserwacją znaleźli się zawodnicy Jagiellonii, jak i Unii. Nie ukrywam, że jeśli chodzi o gospodarzy, chodziło głównie o obrońcę Filipa Zająca, o którym wiele słyszałem zarówno od trenera Kamila Sochy, z którym znamy się bardzo dobrze, jak i trenera Tomasza Tułacza z Puszczy Niepołomice. Obaj trenerzy rekomendowali piłkarza. Jesteśmy w stałym kontakcie i czasami i podczas rozmów podsyłają nam nieoczywiste nazwiska z niższych lig. Była to moja pierwsza w historii wizyta w Skierniewicach.
Jakie są Pana wrażenia po tej wizycie? Jak oceniłby Pan stadion i całą skierniewicką bazę szkoleniową?
M. S – Obiekty są przepiękne. Gdyby ktoś pierwszy raz przyjechał do Skierniewic, to mógłby stwierdzić, że obiekt jest przynajmniej pierwszoligowy. To stadion, który wygląda jak ten Wisły Puławy czy Kotwicy Kołobrzeg. Obiekt, który zasługuje przynajmniej na szczebel centralny. Bardzo dobrze umiejscowiony, otoczony halami i boiskami ze sztuczną nawierzchnią. Wszystko nowoczesne, wyremontowane. Całość daje bardzo pozytywne wrażenie.
Wielokrotnie słyszeliśmy, że w Skierniewicach pachnie poważną piłką. Podpisałby się Trener pod takim stwierdzeniem?
M. S – Jeśli chodzi o infrastrukturę to Skierniewice są gotowe na szczebel centralny.
W Skierniewicach celujemy w awans do drugiej ligi. Jako doświadczony szkoleniowiec, jak ocenia Trener szanse na realizacje tych planów?
M. S – Trudno ocenić po jednej wizycie, ale patrząc na poczynania drużyny to widać, że ekipa trenera Kamila Sochy jest jednym z głównych kandydatów do awansu, obok ŁKS-u Łomża czy GKS-u Bełchatów. Wyjeżdżając zostawiłem Skierniewice na pierwszym miejscu i nie ukrywam, że życzę aby tak zostało już do końca. Walka będzie zacięta, a to tak naprawdę początek tej rywalizacji. Rozmawiałem o tym z zarządem klubu. Z tego miejsca chciałbym podziękować za bardzo ciepłe przyjęcie, za gościnę, za rozmowy. Wyjeżdżam z ziemi skierniewickiej z naprawdę dobrymi wspomnieniami i pozytywnym wrażeniem gościnności i ludzi oraz infrastruktury. Jeśli chodzi o poziom sportowy to trudno mi się wypowiedzieć, bo nie oglądam na co dzień rozgrywek trzeciej ligi. To był jeden z niewielu meczów, które widziałem.
5. Zimą nasze obiekty zyskują na popularności, bowiem miasto dysponuje dwoma krytymi boiskami. To boiska certyfikowane z trawą syntetyczną i piaskiem kwarcowym, które spełniają najwyższe standardy i które doceniła już m. in ekstraklasowa Puszcza Niepołomice. Czy jest szansa, że zobaczymy tu kiedyś młodzieżową reprezentację Polski?
M. S – Mamy w Polskim Związku Piłki Nożnej departament, który zajmuje się logistyką rozgrywek. To też decyzja Łódzkiego Związku Piłki Nożnej i Prezesa Adama Kaźmierczaka. Jestem pod ogromnym wrażeniem obiektów. Jeśli byłaby taka możliwość to bardzo chętnie moglibyśmy w tym miejscu zagrać również z moją reprezentacja.
6. Na koniec pytanie ogólne, trochę wybiegające w przyszłość. Jak prezentuje się dziś piłka młodzieżowa? Jak Pana zdaniem będzie wyglądać nasz przyszłość reprezentacji? Ci wybitni pomału odchodzą. Karierę reprezentacyjną zakończył m. in.: Wojciech Szczęsny? Niebawem pewnie tą droga podąży Robert Lewandowski? Patrząc na wiele talentów w piłce młodzieżowej czy kibice mogą być spokojni?
Bardzo trudno mi się do tego odnieść, bo to zadanie trenera Michała Probierza, który na co dzień śledzi zawodników pod kątem pierwszej reprezentacji. Moja praca ogranicza się do graczy, którzy będą reprezentować nasz kraj, jeśli tak zdecyduje selekcjoner, wyjątki: Urbańskiego, Marczuka czy Kowalczyka, którzy byli u mnie, a teraz dostali się do pierwszej reprezentacji. To tylko pokazuje, że Ci młodzi chłopcy coraz odważniej chcą w tą reprezentację wchodzić.
Trudno mi zatem ocenić. Bardziej koncentruję się tak naprawdę na rocznikach selekcyjnych, na ich wyszukiwaniu, niż ocenie globalnej naszej kadry. Moja praca polega na wyszukiwaniu zawodników z nieoczywistych klubów, czasem tak jak było w Skierniewicach poza ligą centralną.
7. Liczymy, że będziemy mogli jeszcze kiedyś Trenera ugościć w Skierniewicach. Już dziś zapraszamy na jesienny mecz Unii z Motorem Lublin w Pucharze Polski. I na gorąco? Unia ma szansę awansować dalej?
Puchar rządzi się swoimi prawami. Drużyna Motoru Lublin to bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Zespół mocno napędzony, który jest na fali sukcesów, który tak naprawdę co roku robi awans. Ma bardzo młodego, zdolnego trenera, wielu zawodników perspektywicznych. Sam nie ukrywam, że mam w kadrze dwóch zawodników z tego klubu: bo jest i Patryk Romanowski i Filip Luberecki. To będzie ciekawy pojedynek. Nie ukrywam zachęcił mnie Pan by ponownie odwiedzić Skierniewice, po pierwsze by wrócić i zobaczyć kolejny mecz Unii, a po drugie by przyjrzeć się obu graczom, którzy najprawdopodobniej wystąpią. Dziękuję serdecznie za zaproszenie, postaram się nie zawieść.
Dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia!