Zwycięska passa SMS-u przerwana. Po kapitalnym meczu podopieczni trenera Piotra Kocęby wrócili z Łodzi z cennym punktem. Bohaterem spotkania był Rafał Wach, który zanotował wzorowy występ, a w ostatnich sekundach wybronił strzał z trzech metrów. Co ciekawe unici mogli to spotkanie nawet wygrać. W kluczowym momencie zabrakło skuteczności.
W minioną sobotę zespół Unii Skierniewice juniora młodszego pojechał na mecz wyjazdowy do niekwestionowanego lidera tabeli ligi wojewódzkiej, AKS SMS Łódź, który wygrał do tej pory wszystkie spotkania. – Jechaliśmy tam świadomi klasy rywala, ale wierząc też, że ambicją i charakterem będziemy mogli nawiązać z takim przeciwnikiem walkę – relacjonuje trener Piotr Kocęba. Taktyka na to spotkanie mogła być tylko jedna, nastawiona na defensywę i grę z kontry.
Od pierwszych minut widać było duże zaangażowanie w poczynaniach naszych piłkarzy, którzy bardzo chcieli sprawić niespodziankę w Łodzi. Twarda walka o każdą piłkę pozwalała w dużej mierze neutralizować poczynania ofensywne rywali. Kiedy już udało się łodzianom przedostać pod nasze pole karne, kapitalnie bronił Wach. A my skupialiśmy się na kontrze. I to właśnie po jednej z nich, mogliśmy wyjść na prowadzenie. Niestety doskonałej okazji nie wykorzystał Madej. W zasadzie taki obraz meczu oglądaliśmy przez całą pierwszą połowę spotkania.
W drugiej staraliśmy się podejść trochę wyżej i nawiązać bardziej bezpośrednią walkę. SMS w dalszym ciągu był bardzo groźny jednak w dobrych sytuacjach albo się mylił, albo znakomicie interweniował Wach. Widać było u rywali narastającą z każdą minutą frustrację, a nasz zespół próbował to wykorzystać. W ciągu ostatnich 20 minut stworzyliśmy sobie kilka doskonałych sytuacji do zdobycia bramki. Najpierw uderzenie z 16 metrów Borysa Krawczyka obronił bramkarz, potem Mikołaj Madej z 5 metrów minimalnie chybił piłkę dośrodkowaną przez Jakuba Sulme, a na koniec Bartek Krupa przegrał pojedynek jeden na jednego z bramkarzem rywali. Ostatnie słowo należało jednak do SMS-u i w doliczonym czasie gry po ogromnym zamieszaniu pod naszą bramką Rafał Wach w sobie tylko znany sposób odbił uderzenie przeciwnika z 3 metrów, tym samym zapewniając nam w tym meczu punkt. Warto również odnotować, że pod koniec meczu rywalom raczej należał się rzut karny po zagraniu ręką jednego z naszych obrońców, ale sędzia inaczej zinterpretował to zagranie. Tak czy inaczej udało nam się przerwać serię zwycięstw drużyny SMS-u i po bardzo dobrym remis 0:0.
– Zagraliśmy bardzo fajny mecz – powiedział po meczu trener Piotr Kocęba. – Oczywiście mieliśmy sporo szczęścia, ale musieliśmy temu szczęściu pomóc. W zespole SMS-u widać było ogromną jakość, więc chłopakom należą się wielkie brawa za ten remis. Widać, że z każdym kolejnym meczem coraz bardziej się rozwijamy, zarówno jako zespół, ale i jako indywidualności, co mnie jako trenera bardzo cieszy.
Następne spotkanie w ramach ligi wojewódzkiej zespół Unii rozegra już w niedzielę o godz. 11:00 na własnym stadionie z drużyną Sokoła Aleksandrów Łódzki.
AKS SMS Łódź- Unia Skierniewice 0:0
Unia: Wach, Madej, Sulma, Czerwiński, Heleniak, Kaczorowski, Krupa, Piekarski (57′ Zaczkowski), Rokicki, Skonieczny (69’Galas), Maciejewski (51’Krawczyk)