Home / Aktualności / Wygrało doświadczenie! Unia przegrywa z Sokołem 0:1

Wygrało doświadczenie! Unia przegrywa z Sokołem 0:1

Piłkarze Unii przegrali w drugiej kolejce spotkań trzeciej ligi z Sokołem Aleksandrów Łódzki 0:1. Skierniewiczanie mieli kilka dogodnych sytuacji, ale niestety nie potrafili ich wykorzystać. Faworyt był lepszy i zgarnął kolejne trzy oczka. 

Po wspaniałej inauguracji trzeciej ligi i zwycięstwie nad Legionovią Legionowo (2:1), Unia stanęła przed kolejnym arcytrudnym zadaniem. Do Skierniewic przyjechał kolejny pretendent do awansu Sokół Aleksandrów Łódzki. Drużyna prowadzona przez Sławomira Majaka, która w ubiegłym roku jak równy z równym rywalizowała o awans z łódzkim Widzewem i Lechią Tomaszów Mazowiecki była zatem murowanym faworytem tego spotkania. Przed spotkaniem kapitan Unii Konrad Kowalczyk odebrał od prezesa Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Adama Kaźmierczaka puchar za zwycięstwo w IV lidze, a obie drużyny uczciły minutą ciszy pamięć wieloletniego trenera Widoku Skierniewice Sławomira Paradowskiego.  Następnie trójka sędziów z Warszawy rozpoczęła spotkanie.

Od pierwszych minut było widać, że dla skierniewiczan nie będzie to łatwa przeprawa. W grze gości można było zauważyć ligowe doświadczenie i ogranie na tym poziomie rozgrywek. I to właśnie oni jako pierwsi stworzyli sobie dogodną sytuację do strzelenia bramki. Po rzucie wolnym piłka zatrzymała się jednak na słupku bramki Artura Melona. Sokół rozkręcał się z minuty na minutę, a Unia nie potrafiła odpowiednio zareagować. W 22 minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu goście dopięli swego, a na prowadzenie wyprowadził ich Tomasz Bogołębski. Chwilę później powinno być 1:1. Znakomitej sytuacji nie wykorzystał jednak Marek Dąbrowski, który dobiegł do bezpańskiej piłki w szesnastce i ku niezadowoleniu miejscowych przeniósł ją nad poprzeczką bramki. Unia chciała iść za ciosem. Po rzucie rożnym minimalnie nad poprzeczką strzelał Michał Czaplarski. W kolejnym minutach mecz zrobił się otwarty. Groźne sytuacje stwarzały obie strony, ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Druga połowa to już taktyczny popis przyjezdnych, którzy w zasadzie pozwolili tylko na jeden groźny strzał Adriana Pęgowskiego. Podopieczni trenera Sławomira Majaka zniwelowali wszystkie atuty skierniewiczan. Warto w tym miejscu dodać, że szkoleniowiec Sokoła obserwował inaugurację kolejki z Legionovią z wysokości trybun i pracę domową odrobił na piątkę z plusem. Nie pomogły zmiany przeprowadzane przez trenera Rafała Smalca. Nasi piłkarze dali z siebie maksa, jednak tego dnia Sokół był po prostu lepszy.

Rafał Smalec (trener Unii): – Wygrało doświadczenie i jakość, nie ma co ukrywać. Sokół może nie był drużyną, która nałożyła na nas nie wiadomo jakie warunki, czy nas bardzo zdominowała. Pokazał jednak, jak należy reagować na boisku. Na początku się lekko „wyszumieliśmy”, mieliśmy jakieś swoje delikatne okazje do zdobycia bramki, bo nie można mówić tutaj o klarownych szansach. Rywale najpierw uderzyli w słupek, po kolejnym stałym fragmencie padł już gol. Tak naprawdę w drugiej połowie, wydawało się, że Sokół chce grać z kontry i bronić wyniku. Piłkarze robili to jednak w sposób bardzo przemyślany. Wydaje mi się, że wygrała drużyna lepsza i zasłużenie zgarnęła trzy punkty. Przy odrobinie szczęścia, jeden punkt mogliśmy jednak urwać.

Sławomir Majak (trener Sokoła): – Bardzo ciężki mecz. Na pewno kolejne zwycięstwo na zero z tyłu bardzo cieszy. Śmiało mogę pochwalić cały zespół. Uważam, że z przebiegu całego spotkania to my kontrolowaliśmy mecz. Zespół gospodarzy nie oddał jednego celnego strzału na bramkę. Natomiast w drugiej połowie, po urazie Kuby Szarpaka, za bardzo się cofnęliśmy. Zespół, kiedy traci takiego zawodnika w środkowej strefie to siłą rzeczy jest lekko wycofany. Nie była to rozpaczliwa obrona, nie mniej jednak uważam, że w niektórych momentach meczu staliśmy za głęboko. Na tą chwilę nie bardzo interesuje nas styl. Mamy po dwóch meczach komplet punktów, bez straty bramki, z tego trzeba się cieszyć.

Teraz trzeba przyjąć porażkę i dalej robić swoje. Kolejne ligowe spotkanie, tym razem na wyjeździe już w najbliższą niedzielę, 19 sierpnia. Naszym rywalem będzie Ruch Wysokie Mazowieckie. Pierwszy gwizdek o godz. 17:00!

Unia Skierniewice – Sokół KONSPORT Aleksandrów Łódzki 0:1 (0:1)
0:1 – Tomasz Bogołębski (23′)

Unia: Melon – Czarnecki, Czaplarski, Dąbrowski (67′ Pęgowski) , Kowalczyk, Rakowski – Kiwała (61′ Wyszogrodzki), Kolus (66′ Szyc), Pomiatowski, Bojańczyk (77′ Niedzielski) – Łojszczyk
Sokół: Lemanowicz – Pawlak, Gieraga, Ślęzak, Głowiński (46′ Chojecki) – Bogołębski, Szarpak (54′ Sarafiński) – Kaczmarek (89′ Knera), Pecyna, Żwir (90+4′ Rogalski) – Cempa

CHŁOPAKI! Głowy do góry i jedziemy dalej!

sprawdź również

VEKA Polska nowym strategicznym sponsorem Unii Skierniewice!

Unia Skierniewice zyskuje globalnego partnera – VEKA Polska, lidera w branży systemów okiennych z tworzywa …