Piłkarze Unii Skierniewice przegrali w Ostródzie z Sokołem (0:3) i spadli na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Dla Skierniewiczan była to już dziewiąta porażka w trwającym sezonie.
To nie tak miało być. Drużyna prowadzona przez trenera Rafała Smalca, po czterech z rzędu zwycięstwach w lidze i pucharze, zanotowała wysoką porażkę w wyjazdowym spotkaniu z Sokołem Ostróda. Zespół zagrał bardzo dobrą pierwszą połowę, w której stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia. Najlepszych nie wykorzystali Damian Warchoł oraz Hubert Przybycień na początku meczu. Do siatki trafili za to gospodarze , którzy pewnie wykończyli sytuację jeden na jednego.
Po zmianie stron, nie poznawaliśmy naszego zespołu. Drużyna zagrała bardzo słabo i popełniała proste błędy, co skrzętnie wykorzystali gospodarze dokładając dwie kolejne bramki. – 3:0 to wysoka porażka. Czy na taką zasłużyliśmy, ciężko nam się na ten temat wypowiedzieć. Jest nam przykro, że przegraliśmy – skomentował szkoleniowiec unitów Rafał Smalec, który podczas pomeczowej konferencji prasowej pogratulował drużynie gospodarzy okazałego zwycięstwa i ocenił postawę swoich podopiecznych w Ostródzie.
– Ze swojej strony mecz mogę podzielić na pewne fazy. Zagraliśmy dobre 30 minut, niezłe pierwsze 45 minut i dramat w drugiej połowie. Bardzo duży dramat, drukowanymi literami, bo błędy, które popełniliśmy, nie przystoją ogólnie zawodnikom, którzy grają w piłkę nożną, szczególnie na tym poziomie. Gospodarze skrzętnie to wykorzystali, ustawili się bardzo mądrze, a my biliśmy głową w mur. Druga połowa to w naszym wykonaniu dramatyczny, dramat. Musimy z tego wyciągnąć konsekwencje i wnioski, żeby w przyszłości tego nie powtórzyć – skomentował porażkę trener Rafał Smalec. – Z naszej strony można powiedzieć, że oprócz tego, że przegraliśmy mecz to nic wielkiego się nie stało, bo nasza pozycja w tej lidze jest na tą chwile na tyle stabilna, że nic nam nie grozi i możemy to przyjąć z pokorą. Jeśli wyciągniemy z tego wnioski, nic wielkiego się nie wydarzy. Jeśli będziemy takie błędy popełniali nadal, będzie to dla nas oznaką, że gdzieś popełniliśmy błąd i będziemy musieli to szybko zmienić.
Tym samym Sokół Ostróda udanie zrewanżował się Skierniewiczanom za jesienną porażkę 1:5 i zrównał się punktami w ligowej tabeli. Unia zajmuje obecnie czwartą lokatę i wyprzedza Sokoła lepszym bilansem bramkowym. Szansa na kolejne ligowe punkty już w sobotę, 11 maja. O godz. 17:00 na stadionie miejskim przy ul. Pomologicznej Unia podejmie ekipę Znicza Biała Piska. Trzy punkty i Wasza obecność obowiązkowe! Wszyscy na stadion!