Remis na trudnym terenie

Po stojącym na wysokim poziomie meczu piłkarze skierniewickiej Unii zremisowali z rezerwami GKS Bełchatów wzmocnionymi zawodnikami pierwszego zespołu 1:1. Zwycięstwo było blisko, jednak gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę i doprowadzili do wyrównania.

W meczu nie mogli zagrać kontuzjowani Maciej Wyszogrodzki, Jarosław Foks i pauzujący za żółte kartki Krystian Szambelan. W 18-sto osobowej kadrze na ten mecz znalazło się za to, aż 11 młodzieżowców. Modzi Unici nie przestraszyli się pięciu piłkarzy z drugiej ligi w składzie przeciwników i od początku walczyli o zwycięstwo w swym pierwszym meczu ligowym na wiosnę.

Mecz rozpoczął się niespodziewanie bowiem już w drugiej minucie sędzia podyktował, naszym zdaniem mocno wątpliwy rzut karny, twierdząc, że nasz bramkarz faulował przeciwnika podczas chwytu piłki w wyskoku! Naprawdę dziwna interpretacja, na nasze szczęście Wojciech Jaroszko pokazał jak się broni jedenastki!

Skierniewiczanie szybko odpowiedzieli i już w 7 minucie stworzyli pierwszą groźną sytuację, jednak strzał Mateusza Nierobisza okazał się za słaby. W miarę upływu czasu skierniewiczanie kontrolowali grę i stwarzali coraz groźniejsze sytuacje. Najgroźniejszą okazję Unici stworzyli w 36 minucie kiedy to strzał Łukasza Markowskiego trafił w słupek.

W drugiej połowie najpierw był strzał w poprzeczkę Rafała Kowalczyka, a chwilę później pierwsze trafienie Kamila Sabiłło w barwach Unii. Sabiłło mógł podwyższyć wynik na 2:0 niestety w sytuacji sam na sam źle przyjął piłkę i bramkarz był szybszy. W odpowiedzi GKS po kontrataku w sytuacji sam na sam z Wojtkiem znalazł się napastnik Bełchatowa. Jednak nasz golkiper ponownie pokazał klasę i wygrał ten pojedynek. Niestety w 64 minucie nie miał szans na reakcję po strzale głową.

Szkoda punktów, ale cieszy gra bo mecz był prowadzony w szaleńczym tempie nie spotykanym na boiskach IV ligi, a po meczu obserwatorzy z Bełchatowa bardzo chwalili nasz zespół.