Podopieczni trenera Rafała Smalca znakomicie przywitali się z trzecią ligą! Na otwarcie rozgrywek wygrali z faworyzowaną Legionovią 2:1, wydzierając zwycięstwo w samej końcówce meczu. Bohaterem, nowy nabytek Maciej Nalej, który w doliczonym czasie gry zapewnił pierwsze trzy oczka. BRAWA dla całej drużyny!
Zanim jednak zabrzmiał pierwszy gwizdek, zarząd klubu podziękował i uhonorował wieloletniego kierownika drużyny: Pawła Wójcika! Wielkie dzięki Paweł! Wrócmy jednak do spotkania. Już przed meczem murowanym faworytem byli przyjezdni z Legionowa, którzy w ubiegłym sezonie występowali przecież w rozgrywkach drugiej ligi. Od pierwszych minut groźniejsza była jednak Unia. Pierwszy strzał oddał Paweł Czarnecki, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przeniósł piłkę minimalnie obok prawego słupka bramki. Kilka minut później „oko w oko” z bramkarzem przyjezdnych stanął Patryk Bojańczyk. Jego strzał z kłopotami obronił bramkarz Legionovii. Chwilę później groźnie z dystansu strzelali piłkarze gości, ale na posterunku był Artur Malon.
W 26 minucie gry ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, gospodarze wyszli na prowadzenie. Premierową bramkę głową zdobył Kamil Łojszczyk, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie Tomka Kolusa. Potem do głosu coraz śmielej zaczęli dochodzi rywale. Skierniewiczanie odgryzali się. W 40 minucie ponownie znakomitej sytuacji nie wykorzystał „Bojka”, który z linii pola karnego przeniósł piłkę nad poprzeczką. Niewykorzystane sytuacje zemściły się i kilka sekund po tej akcji, piłkę w polu karnym zagrał bowiem Michał Czaplarski i sędzia wskazał na wapno. Rzut karny pewnie wykorzystał snajper gości i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. Warto dodac, że karny został podyktowany po rzucie rożnym, którego nie było.
W drugiej części spotkania lepsza piłkarsko była Legionovia, która kontrolowała boiskowe wydarzenia i często gościła w naszym polu karnym. Znakomicie na linii bramkowej spisywał się jednak Artur Melon. Poprawnie grali też gracze defensywni, którzy nie pozwalali na wiele przyjezdnym. Mimo to w kilku sytuacjach mieliśmy sporo szczęścia. Goście nie ustrzegli się błędów i narażali się na kontrataki żółto-niebieskich. W 50 minucie sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Tomek Kolus, ale wynik nie uległ zmianie.
W drugiej odsłonie szkoleniowiec Unii przeprowadził kilka, jak się okazało kluczowych zmian. W miejsca Kiwały, Pomianowskiego, Kolusa i Bojańczyka weszli Wyszogrodzki, Nalej, Szyc i Niedzielski. W okolicach 80 minuty sędzia podjął dwie kontrowersyjne decyzje. Najpierw w polu karnym obrońca Legionovii ewidentnie zatrzymał piłkę ręką, ale gwizdek milczał. Chwilę później na skraju pola karnego faulowany był Paweł Czarnecki, ale decyzji arbitra nie było. Unici walczyli jednak do końca, niesieni dopingiem swoich kibiców. Wiara, zaangażowanie zostały nagrodzone w doliczonym czasie gry. W 92 minucie kapitalnym dośrodkowaniem popisał się Maciek „Neymar” Wyszogrodzki, które wykończył Maciej Nalej. Jak się okazało było to trafienie na wagę trzech punktów!
Kolejne spotkanie w ramach rozgrywek trzeciej ligi w najbliższą środę (15.08). O godz. 17:00 unici podejmą przy ul. Pomologicznej Sokół Aleksandrów Łódzki. KIBICE! Kolejny raz liczymy na Wasze wsparcie! Dziękujemy za dzisiejszy doping!
UNIA SKIERNIEWICE – LEGIONOVIA LEGIONOWO (2:1)
26′ Kamil Łojszczyk, 90+2 Maciej Nalej
SKŁAD: Melon, Czarnecki, Czaplarski, Rakowski, Dąbrowski, Bojańczyk (72′ Szyc), Kiwała (64′ Wyszogrodzki), Pomianowski (66′ Niedzielski), Kolus (80′ Nalej) , Łojszczyk, Kowalczyk.
JEDZIEMY DALEJ!
#WszyscyNaUnie