Unia Skierniewice Oficjalna strona
Wysokie zwycięstwo zanotowali piłkarze Unii, którzy w Nieborowie pokonali Concordię Elbląg (4:1). Wynik spotkania rozstrzygnął się w ostatnim kwadransie gry.
Rozpędzeni gospodarze, którzy w ostatnim czasie zanotowali trzy kolejne zwycięstwa (ligowe z Bronia Radom, oraz pucharowe ze Zrywem Wygoda i Olimpią Chąśno) bardzo dobrze weszli w mecz. Już w 8 minucie do siatki trafił niezawodny Dawid Dzięgielewski, który bardzo ładną ruletą przechytrzył obrońców z Elbląga i wpakował piłkę do siatki. Po chwili swoją okazję miała też Concordia, ale groźne dośrodkowanie pewnie wyłapał Grocholski.
W 20 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego, chytrym strzałem popisał się Szymon Łapiński, ale jego zamiary przeczytał Dominik Sasiak, golkiper przyjezdnych. W 30 minucie groźnie uderzał Kacper Sionkowski, ale ponownie bardzo pewnie interweniował Grocholski. W końcówce pierwszej części goście mogli doprowadzić do remisu, ale po rzucie rożnym i strzale głową Piotra Jakubowskiego, piłka zatrzymała się na poprzeczce. Ostatnie słowo mogło należeć do Unii. Mocny strzał po ziemi Aleksandra Sulikowskiego wybronił bramkarza.
Po zmianie stron przyjezdni dopięli swego już w 48 minucie, za sprawą Kacpra Noworyty, który ładnym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Odpowiedź skierniewiczan przyszła w 70 minucie. Szarżującego na lewym skrzydle Maksym Rosińskiego, nieprzepisowo w polu karnym powstrzymywał obrońca „Słoników” i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę zamienił Mateusz Stępień. Od tego momentu oglądaliśmy już koncert w wykonaniu piłkarzy Kamila Sochy. W 86 minucie fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki wykorzystał Dawid Dzięgielewski podwyższając prowadzenie na (3:1). W doliczonym czasie gry, wynik ustali Adrian Dudziński, który dobił uderzenie Maksyma Rosińskiego.
Tym samym skierniewiczanie zanotowali piąte zwycięstwo w sezonie i obecnie zajmują ósma lokatę w tabeli z dorobkiem 18 punktów (5 zwycięstw, 3 remisy i 4 porażki). Szansa na kolejne punkty już 21 października podczas wyjazdowego starcia z piętnastą w tabeli Mławianką Mława. Warto dodać, że mecz z Concordią był kolejnym, w którym od pierwszej minuty oglądaliśmy aż pięciu młodzieżowców. Wielkie brawa!
